Najgorszy podkład jaki miałam! Recenzja podkładu Benefit "Hello flawless"

Benefit - Hello Flawless, Oxygen WOW Brightening Makeup, cena 182,00 PLN (Sephora Polska) 
Witajcie, jak Wam upływa długi weekend majowy? Mam nadzieje, że pomimo kapryśnej pogody wypoczywacie i jesteście zadowolone w wypoczynku. A na pewno bardziej zadowolone niż ja ze swojego podkładu. Długo się zastanawiałam czy publikować tego posta, dawałam szanse temu gagatkowi, ale nie niech świat sie dowie jak wydać duże pieniądze w błoto...


Dzisiejszym bohaterem jest podkład znanej, dużej firmy - Benefit, Hello Flawless.
Na pierwszy rzut oka wszystko gra - fajna, plastikowa tubka (ultralekka), jest pompka, ma jasny żółtawy kolor ( u mnie najjaśniejsza wersja "I'm pure 4 sure" IVORY).
Co obiecuje nam producent?
"Cera tak perfekcyjna, że wszyscy zaniemówią ze zdumienia! Płynny podkład dla perfekcyjnego makijażu. Przywitaj swoją nową, idealną cerę! 
Za co go kochamy ?
Rozświetlający płynny podkład Hello Flawless gwarantuje zarówno lekkie jaki i średnie krycie aby cera miała możliwie najbardziej naturalny wygląd. 
Tak, to dalej Ty... tylko Twoja cera jest po prostu rozświetlona i tryska zdrowiem !
Bez olejków, z właściwościami nawilżającymi. Szeroki zakres ochrony SPF 25 PA+++"


No chyba NIE!


Zacznę od plusów:
+ bez wątpienia lekka konsystencja,
+ fajne, lekkie i poręczne opakowanie,
+ jasny żółty kolor (co może być zarówno plusem jak i minusem, ale...).

Minusy:
- zdecydowanie cena odstraszająca,
- mały wybór kolorystyczny, głownie ciepłe odcienie,
- krycie ŻADNE,
- dziwnie sie rozprowadza, ani palcami ani gąbeczką nie byłam rozprowadzić go na tyle ładnie żeby efekt mnie zadowolił ( pomijam fakt, ze rozprowadzając gąbeczką ten produkt w ogóle niemal znikał),
- podkreśla niesamowicie pory,
- zapach (nie wiem dlaczego ale jakoś mnie drażnił, ale to pewnie już przez narastającą się frustrację ;P).

Jako dowód marności krycia tegoż oto podkładu zamieszczam wam zdjęcie mojej dłoni, są na nim dwa malutkie, niezbyt odznaczające się pieprzyki. Nawet tego nie przykrył....



Mam nadzieje, że jest to widoczne. Pół pompki które wydobyłam z opakowania w całości przeznaczyłam na rozsmarowanie na dłoni i efekt bardzo słaby. Według mnie krycia nie da się budować, a podkład wchodzi w każdy możliwy zakamarek. Wydaje mi się że jest to podkład dla osób z nieskazitelną cerą, ale z drugiej strony jeżeli ktoś ma taką super cerę to nie potrzebuje wydawać 182 złotych na podkład, lepiej już używać azjatyckich kremów BB (one z resztą maja czasem o niebo lepsze krycie, a skóra wygląda ładnie i zdrowo).

Jestem na siebie niesamowicie zła, bo teraz nie wiem jak go zużyć a na pewno go nie wyrzucę. Bede go pewnie mieszała z innymi, bardziej kryjącymi podkładami lub z kremami BB i zobaczymy co z tego wyjdzie.

A wy znacie ten podkład lub czy też kiedyś zaliczyłyście taką wpadkę z podkładami? Jestem ciekawa waszych opinii.

Ewa

Komentarze